niedziela, 31 stycznia 2010

zima ,zima ,zima.....

.......podobno takie zimy zdarzają się co 20-30 lat i są bardzo upierdliwe.Mieszkanie na wsi ma swoje uroki ale tylko latem. Zima przygnębia i doprowadza mnie osobiście do szału.
Pełno śniegu ,zimno ,mroźno i do bani wszystko jakby zawieszone w czasie.
Próbuje coś "tworzyć"ale marazm mnie ogarnia i odechciewa mi się wszystkiego .Potrzebuje natchnienia spokoju duszy .... a jak to osiągnąć ???.... zwariowany pies ,szalone dzieci i mąż 24  godz na dobę obok mnie .
Hmm podobno to normalne jak się ma rodzinę ,ale tylko podobno............

1 komentarz:

  1. Mieszkanie na wsi ma swoje uroki także zimą :)) ja codziennie z ulga wracam do swojego wiejskiego białego krajobrazu i kominka z paskudnie brudnego miasta; i nie myśl że nie wiem co to odśnieżanie - mąż ma od 3 tygodni zwichniętą nogę, starszy syn problemy z kręgosłupem - i sama zasuwam z 11 latkiem; dzisiaj wymiękłam - jestem na etapie poszukiwania pomocy :))
    I jeszcze jedno Joanno - oczywiście, że czterdziestolatka może (jestem w zasadzie Twoja rówieśnicą) i to właśnie dzięki internetowi niezależnie od tego gdzie mieszka i czy ma pieniądze na specjalistyczne kursy :) ja też zaczęłam trochę ponad rok temu, internet to doskonała kopalnia wiedzy a internetowe koleżanki zawsze chętne do porad :) a propo - zajrzyj na forum, kuela organizuje spotkanie - może tym razem cię nie zasypie :))

    OdpowiedzUsuń